Casual i moda.

0
1289
Rajski strój.

Casual i moda. Strój, odkąd powstał, choćby w najprostszej rajskiej wersji – opaski wykonanej z liści – nie tylko okrywał, ale i zdobił. A człowiekowi stale towarzyszyła chęć strojenia się. I tak narodziła się moda. Moda, która zmieniała się w czasie rewolucji, okupacji, wojen i kryzysów. Moda, która ewoluowała w każdej epoce wraz ze zmianami społecznymi i obyczajowymi.

Współczesny strój i ponadczasowa klasyka

Okazuje się, że na progu XXI wieku nic się nie zmieniło. Nadal są obecne zmiany w wyglądzie i zachowaniu całych społeczności. I stale ma to wpływ na modę. W dobie, w której granice państw zacierają się, powstają międzynarodowe korporacje, gdzie następuje ujednolicenie obyczajów, normalnym zjawiskiem w modzie staje się przenikanie stylów. Ponadczasowa dotąd klasyka, kojarzona zawsze z elegancją i wyglądem bardziej formalnym, dziś zaczyna absorbować aktualne trendy sama ulegając zmianom.

Komfort ponad wszystko

Ma na to wpływ także obecny sposób życia ludzi, którzy cenią sobie wygodę i dobre samopoczucie oraz wymagają coraz większego komfortu od noszonej odzieży. Powstają więc ubrania coraz łatwiejsze w noszeniu: przewiewne, lekkie, plamo- i brudoodporne. Na pomoc zapotrzebowaniu spieszą zaawansowane technologie proponując tkaniny z dodatkiem najnowszych włókien, zapewniających stały rozbrat z żelazkiem. W połączeniu z metką, na której widnieje ważna informacja: „najnowszy wynalazek” ubrania te kuszą z podobną mocą co rajskie jabłuszko.

Dawne narzędzia tortur dla ciała

Dziś nikt nie wyraziłby zgody na gorsety, tiurniury, krynoliny – wszystkie te narzędzia tortur – będące niegdyś „najnowszymi wynalazkami mody” zniekształcającymi anatomiczną budowę ciała. Dziś trwa walka o komfort. Powstają ubrania „inteligentne”, tzw. odzież high-tech. Odzież antybakteryjna (z włókien bambusa), odzież chroniąca przed szkodliwym działaniem fal elektromagnetycznych z telefonu komórkowego (z dodatkiem włókien metalowych) i przed promieniami UV (z dodatkiem cząsteczek ceramiki, które zabezpieczają skórę jak krem przeciwsłoneczny o faktorze 30). Powstają ubrania zapamiętujące kształt (z dodatkiem włókien metalowych), zmieniające kolor, regulujące temperaturę (system Gore-Tex), neutralizujące miejski smog, antyalergiczne, o zapachu owoców, czy… aplikujące bezpośrednio do skóry witaminę C lub krem nawilżający. A wszystko to dla naszej maksymalnej wygody.

Nurt sportowy a klasyka

Wygoda z kolei kojarzy się z nurtem sportowym. I tak, kilka lat temu, z połączenia klasyki i elementów sportowych powstał najbardziej dynamicznie rozwijający się nurt w modzie – casual. Casual powstał jako odpowiedź na potrzebę wprowadzenia większej swobody i chęci rozluźnienia nieco sztywnego formalizmu. Casual w odzieży biznesowej powiązał elegancję ze sportowym luzem. Obecnie został powszechnie zaakceptowany i przełamuje kolejne bariery obyczajowe. W ten oto sposób nurt sportowy, będący dotąd na obrzeżach mody, stał się niezwykle popularny i jest noszony wszędzie i w każdym wieku.

Casual – strój na wszystkie okazje?

casual-i-modaTkwi w tym jednak pewna pułapka, bowiem coraz częściej wygoda zaczyna być równoznaczna z nadmiernym luzem oraz dość nonszalanckim podejściem do „ubraniowej etykiety”. I tak dres stał się strojem uniwersalnym, wkładanym na wszystkie okazje (nie tylko w trakcie ćwiczeń fizycznych). Zdarza się go także widywać w teatrze. Podobnie uniwersalnym stało się nakrycie głowy, jednakowe i dla urzędnika, i dla sportowca, widoczne wszędzie – na plaży, ulicy i korcie, na głowie przedszkolaka, jak i jego dziadka. Nakrycie głowy coraz bardziej popularne, do bólu praktyczne i noszone przy każdej okazji. Mowa o czapce z daszkiem – baseballówce.

Życzyłabym sobie i innym, aby nurt sportowy nie zdominował naszych szaf. Żeby na ulicach można było zobaczyć ludzi nie tylko ubranych w jednakowe dresy, trampki, wiatrówki i czapki z daszkiem. Obyśmy nie przywykli do brzydoty i bylejakości.

Artykuł ukazał się w magazynie Law Business Quality, sierpień 2015

Poprzedni artykułModa w PRL
Następny artykułStarsi Panowie i moda PRL-u
Agnieszka Jelonkiewicz
Jestem historyczką sztuki, trenerką i konsultantką wizerunku. Kreowanie wizerunku biznesowego, etykieta w biznesie i profesjonalna autoprezentacja to dziedziny, którymi się zajmuję od 1998. Posiadam certyfikat międzynarodowego konsultanta koloru i wizerunku (image & color consultant) oraz uprawnienia pedagogiczne umożliwiające mi prowadzenie szkoleń. Udzielam indywidualnych konsultacji przedstawicielom Top Managementu. Szkolę Zarząd, przygotowuję wizerunek medialny ekspertów i rzeczników prasowych. Miło mi poinformować, że zostałam odznaczona Diamentem Kobiecego Biznesu jako Firma Godna Zaufania. Jestem admiratorką piękna w różnych jego postaciach. Nie tylko dlatego, że wybrałam studia na Wydziale Sztuk Pięknych. Podziwiam piękno w kreowaniu wnętrz, w naturze, w harmonii pomiędzy architekturą a naturą – co odzwierciedla moja publikacja „Założenie pałacowo-ogrodowe w Kozienicach”. Świat kolorów i form pasjonował mnie od dzieciństwa. Szukając dla siebie zawodu wiedziałam, że chcę pracować z ludźmi i tworzyć piękno. Wymyśliłam zawód, którego u nas jeszcze nie było. Nie było też zapotrzebowania na usługi kreowania wizerunku. Nie poddałam się jednak, stałam się trenerką i stylistką. Dziś realizuję swe pasje zajmując się historią mody, historią sztuki, stylizacją, modą, kreowaniem wizerunku biznesowego i osobistego. Cieszę się, że moja praca inspiruje innych. Tak stałam się jedną z bohaterek książki „Sukces jest kobietą! Piękna twarz biznesu”. Zostałam też odznaczona statuetką "Kobieta z Marką 2023" w kategorii kultura.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here