Specjalizuje się Pani w doradztwie z wizerunku biznesowego. Czy to prawda, że jak nas widzą, tak nas piszą?
To prawda, dress code jest dziś bardzo ważny. Otwieranie się u nas oddziałów międzynarodowych korporacji zaowocowało wzrostem świadomości w kwestii profesjonalnej autoprezentacji. Stale rośnie konkurencja. Każdy z nas automatycznie przypisuje osobie dobrze prezentującej się więcej pozytywnych cech. Każdy z nas woli z taką osobą nawiązać relacje – nie tylko biznesowe.
Dress code i kultura firmy
Coraz więcej korporacji zaczęło więc zdawać sobie sprawę, że wizerunek i zachowanie pracowników tworzy kulturę firmy. Ta zaś może być doskonałym wyróżnikiem na rynku. Stąd dress code staje tematem szkoleń, które są u nas coraz bardziej popularne. Poza tym, schludność i strój stosowny do sytuacji są i były zawsze elementem zarówno kultury osobistej, jak i szacunku wobec drugiego człowieka. Nie powinno to dziwić, te zasady od wieków są obecne w filozofii savoir-vivre’u.
Są kobiety, które na biznesowe spotkanie z mężczyznami zakładają mini lub głęboki dekolt. Czy epatowanie kobiecymi walorami to według Pani dobry pomysł na dress code?
Za każdym razem kiedy słyszę takie historie robi mi się przykro. Kobiety przez lata walczyły o równouprawnienie, o traktowanie ich dokonań z takim samym szacunkiem jak w przypadku mężczyzn. Nie jestem w stanie zrozumieć stosowania takich metod „zmiękczania” przeciwnika. W pracy jest miejsce na podkreślanie profesjonalizmu, a nie krągłości ciała. Kobieta sądząca, że „gra walorami” traktuje się przedmiotowo. I tak jest odbierana. Nigdy nie stanie się równorzędnym partnerem w dyskusji – ale to już na własne życzenie.
Co uważa Pani za swój największy sukces?
Nieustające podążanie za swoją pasją. Posiadanie pasji to błogosławieństwo i przekleństwo zarazem. Praca jest dla mnie przyjemnością, ale robiąc cokolwiek innego “usycham”. Uparłam się na zawód, o którym pod koniec lat 90. mało kto słyszał. Ze ślepym uporem starałam się szukać zajęcia w tym kierunku. Myślę, że gdyby nie pasja, to dawno bym się poddała. Proszę mi wierzyć posiadanie hobby nie stresuje, ale jak ma się żyć tylko wykonując hobby to jest to już bardzo trudne zadanie.
Oto fragment historii Agnieszki Jelonkiewicz jednej z bohaterek książki „Sukces jest kobietą”. Publikacja ta przedstawia sylwetki kobiet, które radzą sobie w brutalnym świecie biznesu, tak samo dobrze jak mężczyźni. Kobiet, które inspirują i motywują do działania. Często są to historie kobiet, które mają dużo dobrego do przekazania światu.