Styl boho (od bohemy) początkowo funkcjonował na marginesie mody. Bo „bohema” – z francuskiego „cyganeria” – określała grupę artystów, ludzi nieprzystosowanych społecznie, których swobodny i ekscentryczny styl życia był opozycją wobec panujących norm.
Styl boho
Dziś boho jest jednym z klasyków i powraca za każdym razem, gdy słupek rtęci za oknem skoczy w górę. Nie dziwi więc fakt, że i w tym sezonie nastąpił wielki powrót stylu boho. Jak go interpretują projektanci?
Sienna Miller, Florence Welch i styl boho
Styl boho może być interpretowany na mnóstwo sposobów – w zależności tylko od typu osobowości. Boho nie rządzi się żadnymi zasadami. To styl którym można się bawić używając tylko wyobraźni. Można zestawiać ze sobą praktycznie wszystko: nietuzinkowe kolory, luźne warstwy, różne długości, eklektycznie dobraną biżuterię. W latach 90-tych, w stylu boho, ubierała się Sienna Miller. Miękkie kapelusze z dużym rondem, długie blond włosy w artystycznym nieładzie, cygańskie spódnice, łańcuchowe paski i kowbojki – to były jej znaki rozpoznawcze. Dziś ducha tego stylu doskonale interpretuje Florence Welch, która jest trochę takim typem „sroki-kolekcjonerki”. Zbiera najróżniejsze elementy i łączy je ze sobą bez najmniejszych oporów.
Wiosenna kolekcja Moschino
Moschino odwołał się bezpośrednio do cygańskiej piękności o gorącym temperamencie, pięknym biuście, krągłych biodrach i …niewiernym sercu. Inspiracją stała się dla niego operowa Carmen. Modelki na wybiegu uczesane były w stylu Seniority – w koronę z zaplecionych warkoczy.
Gorąca operowa Carmen
Dominowały zamaszyste spódnice i chustki z frędzlami, ale były też echa stylu torreadora: krótkie żakiety-bolerka noszone z wąskimi spodniami cygaretkami, a do tego sandały na koturnach i ogromne złote koła w uszach. Podobnie charakterystyczne skórzane kurtki Moschino przybrały nieco cygańską formę. Jedne były bogato zdobione złotymi haftami, zamiast epoletów miały na ramionach wyhaftowane serca i przyszywane małe dzwoneczki, a inne wcieliły się w hippisowskie żakiety z wymalowanymi motylami, kwiatami i parafrazą napisu: „make love not war” na „make up not war”.
Rozkloszowane sukienki z nagietkami
Moją szczególną uwagę zwróciły rozkloszowane sukienki z czarnej tafty zadrukowane motywem ogromnych pomarańczowych nagietków. Noszone ze złotymi cygańskimi kolczykami oraz bransoletami na pewno byłyby idealną propozycją na długie, parne i pełne przygód hiszpańskie noce…
Bo: „miłość jest niesfornym ptakiem”- jak przekonywała w słynnej habanerze Carmen – obiekt pożądania wszystkich mężczyzn w mieście.