Kultura rozmowy

0
2099

kultura-rozmowyKultura rozmowy. Ostatnio zwróciłam uwagę na zanik umiejętności dialogu, dyskusji i rozmowy we wzajemnych kontaktach. Zjawisko to jest tym boleśniejsze, że dotyka także naszych rodzin. Podczas spotkań rodzinnych rozmowa często kuleje, zastąpiona kilkoma monologami równocześnie lub jest wyparta przez włączony telewizor, który zapewnia „werbalny szum informacyjny” zastępujący gwar rozmów. Wraz z zanikiem dialogu, powoli tracimy też umiejętność zwaną uważnym słuchaniem. Czy kolejnym krokiem będzie brak zainteresowania drugim człowiekiem, oby nie…

Dobre maniery i kultura rozmowy

Wracając pociągiem relacji Gdańsk – Warszawa podróż dłużyła mi się niemiłosiernie. Zapragnęłam tak po prostu porozmawiać, wymienić kilka myśli, spostrzeżeń ze współpasażerami kilkugodzinnej podróży. W przedziale wszystkie miejsca były zajęte, siedzieliśmy tak naprzeciwko i obok siebie, losowo przyporządkowani do swoich miejscówek, zamknięci w tej samej, niewielkiej przestrzeni. Wydawałoby się, że tak jadąc mamy dobre warunki do rozmowy. Tymczasem każdy z pasażerów robił wszystko, żeby nie zauważyć sąsiada. Wszyscy starali się znaleźć sobie jakieś zajęcie. Jedni czytali książki, inni rozwiązywali krzyżówki. Jednak najwięcej osób miało ze sobą laptopy i korzystało z nich pilnie nadganiając pracę, odpisując na zaległą korespondencję, przeglądając witryny i czytając wiadomości w nich zawarte. Jakby nikomu nie wystarczał ten szklany ekranik używany osiem godzin w pracy! Znak czasów taki laptop na kolanach…

Kultura rozmowy i PKP

Jednak w końcu ktoś krzyżówkę rozwiąże, inny doczyta rozdział, czy na chwilę zamknie laptopa. Wówczas można byłoby chwilkę porozmawiać. Spróbowałam. Pochwaliłam kolczyki jednej Pani – uśmiechnęła się zaskoczona i speszona, cicho podziękowała i… na tym się skończyło. Zwróciłam się więc do Pana, który skończył pisać sms-a i włożył telefon komórkowy do kieszonki marynarki umieszczonej na piersi. Zapytałam czy wie, że niedawno opracowano specjalną „bezpieczną” kieszonkę na telefon komórkowy umieszczoną daleko od serca i czy on nie boi się tak przechowywać telefon. Usłyszałam, że każdy porządny fizyk wie, że to promieniowanie elektromagnetyczne jest dla człowieka nieszkodliwe. Po czym zaległa cisza.

Czy rozmowa przez telefon zastąpi wzajemny dialog?

Dużo osób wychodziło ze swoich przedziałów na korytarz prowadząc długie rozmowy telefoniczne. Kolejny znak czasów. Jest teraz tyle operatorów telefonii komórkowej i każdy stara się maksymalnie urozmaicić swoją ofertę. Wynikiem tego są bezpłatne połączenia między wybranymi numerami, pakiety darmowych sms-ów, kilka dodatkowych – oczywiście darmowych – godzin na rozmowy. A kiedy wykorzystać te „bezliki” rozmów? W pracy? Po powrocie do domu podczas wykonywania obowiązków domowych? Wieczorem kiedy nierzadko ponownie przygotowujemy się do pracy? Kilkugodzinna podróż pociągiem stwarza idealne warunki do wykorzystania takich darmowych pakietów. Nie powinno to nikogo dziwić. Takie mamy czasy, taki jest ten nasz coraz bardziej udoskonalany świat

Kultura rozmowy

Rezultat jest taki, że dziś przeprowadzenie dialogu z osobą siedzącą obok staje się nie lada wyzwaniem. Każdy zamyka się w swoim małym, coraz bardziej samowystarczalnym świecie. Technika kusi coraz doskonalszymi gadżetami, a człowiek już tylko sam dostarcza sobie rozrywki słuchając ulubionej muzyki przez słuchawki, patrząc w mały ekranik smartfona, czy rozmawiając z niewidocznym (często oddalonym o setki kilometrów) rozmówcą przez zestaw głośnomówiący. Te samowystarczalne światy nie uwzględniają nawiązywania relacji z drugą, na przykład siedzącą tuż obok, osobą.

Nie pozwólmy, by gadżety całkowicie nam „udoskonaliły” świat. W końcu mamy (jeszcze) wolną wolę i możliwość wyboru. A każde z urządzeń ma mały guziczek z napisem „off”. Zachęcam więc do dialogu – nie za darmo i nie w pakiecie – tylko w trakcie spotkań towarzyskich, rodzinnych lub choćby podczas podróży pociągiem…

Jest to fragment artykułu, który ukazał się w gazecie Pochodnia, Polski Związek Niewidomych, marzec 2014

Poprzedni artykułTrendy na wiosnę dla Niej i dla Niego
Następny artykułButy na wiosnę dla dziewczyny i chłopaka
Agnieszka Jelonkiewicz
Jestem historyczką sztuki, trenerką i konsultantką wizerunku. Kreowanie wizerunku biznesowego, etykieta w biznesie i profesjonalna autoprezentacja to dziedziny, którymi się zajmuję od 1998. Posiadam certyfikat międzynarodowego konsultanta koloru i wizerunku (image & color consultant) oraz uprawnienia pedagogiczne umożliwiające mi prowadzenie szkoleń. Udzielam indywidualnych konsultacji przedstawicielom Top Managementu. Szkolę Zarząd, przygotowuję wizerunek medialny ekspertów i rzeczników prasowych. Miło mi poinformować, że zostałam odznaczona Diamentem Kobiecego Biznesu jako Firma Godna Zaufania. Jestem admiratorką piękna w różnych jego postaciach. Nie tylko dlatego, że wybrałam studia na Wydziale Sztuk Pięknych. Podziwiam piękno w kreowaniu wnętrz, w naturze, w harmonii pomiędzy architekturą a naturą – co odzwierciedla moja publikacja „Założenie pałacowo-ogrodowe w Kozienicach”. Świat kolorów i form pasjonował mnie od dzieciństwa. Szukając dla siebie zawodu wiedziałam, że chcę pracować z ludźmi i tworzyć piękno. Wymyśliłam zawód, którego u nas jeszcze nie było. Nie było też zapotrzebowania na usługi kreowania wizerunku. Nie poddałam się jednak, stałam się trenerką i stylistką. Dziś realizuję swe pasje zajmując się historią mody, historią sztuki, stylizacją, modą, kreowaniem wizerunku biznesowego i osobistego. Cieszę się, że moja praca inspiruje innych. Tak stałam się jedną z bohaterek książki „Sukces jest kobietą! Piękna twarz biznesu”. Zostałam też odznaczona statuetką "Kobieta z Marką 2023" w kategorii kultura.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here