Elegantki typu Brigtte Bardot, bikiniarze, moda zachodnia była wyśmiewana w propagandowych filmach w czasach PRL-u. Młoda i zalotna Hanna Bielicka, ubierająca się jak Brigitte Bardot, budziła niepokój. Najważniejszym elementem stroju Hanny Bielickiej był „burżuazyjny przeżytek” – czyli kapelusz.
Chustka na głowę zamiast kapelusza
W stalinowskiej Polsce kapelusz był rozpoznawalnym znakiem „hołdowaniu burżuazyjnym przeżytkom”. Oznaczał że kobiecie są obce nowe, socjalistyczne ideały… choćby w postaci chustki na głowie.
Miłość do kapeluszy
Hanna Bielicka, pałająca wielką miłością do kapeluszy, tłumaczyła że sympatię tę zawdzięcza jeszcze czasom przedwojennym – czasom, w których etole i kapelusze należały do normalnych dodatków eleganckiej kobiety: „Jestem z epoki, w której kapelusze nosiło się na co dzień: i do kościoła, i z wizytą do sąsiadki mieszkającej po drugiej stronie ulicy. Gdyby moja matka lub babka weszły do kawiarni bez kapelusza, to wzbudziłoby sensację. Każdy by pomyślał, że w domu coś złego się stało i przyszły wezwać pomoc: tylko wypadek mógł usprawiedliwić taki niekompletny strój. ” [1]
Hanna Bielicka
Była antytezą snobizmu, jak sama podkreślała nigdy nie zapominała że pochodzi z małego miasta – Łomży: „szczycę się tym bo tam rosną najmocniejsi ludzie. Rodzina mojego ojca była biedną szlachtą (…), moja matka nie była wielką damą, lecz przyzwoicie, bez ekstrawagancji ubraną mieszczką”.
Hanna Bielicka i Dziunia Pietrusińska
Uroda Hanny Bielickiej nie była tak klasyczna jak Niny Andrycz, która grała posągowe królowe. Hanka Bielicka wcieliła się znakomicie w przaśną i jazgotliwą przekupkę Dziunię Pietrusińską. „Hanka Bielicka stworzyła postać przekupki warszawskiej, od której przekupki warszawskie uczyły się, jakie mogłyby być, gdyby się postarały” [2]
Kapelusik przekupki
Jako Dziunia Bielicka nosiła bardzo kolorowe sukienki i oczywiście kapelusiki. Tylko małe, zupełnie inne od tych ekstrawaganckich prawdziwej Hanki Bielickiej. Kapelusik przekupki miał przekupkę dopiero „awansować” na elegantkę. Jednak postać Dziuni, tak znakomicie zagranej, zaczęła się ludziom stopniowo zlewać z postacią samej Hanki Bielickiej, z czego ona sama zdawała sobie sprawę. Tak opisywał to Michał Ogórek: „podświadomie utożsamiałem jej wizerunek sceniczny z nią samą. Postać pyskatej baby, którą wykreowała na estradzie, tak całkowicie się z nią zrosła. Prywatnie była to pani z taką klasą, jakiej życzyłbym każdemu (…) Kto dziś jednak zrozumie, że aby tak zagrać prostaczkę, prostaczką być nie można?” [3]
Kapelusz piękny dodatek
Drogie Panie, sięgnijmy i dziś po nieco zapomniane kapelusze! To piękny dodatek eleganckiej kobiety. Nośmy kapelusze
[1] Hanna Bielicka, Uśmiech w kapeluszu, Akapit-Press, Warszawa 2000.
[2] Michał Ogórek, Hanka Bielicka nie żyje, Gazeta Wyborcza 9 III 2006.
[3] ibidem