Antoni Cierplikowski fryzjer królów i król fryzjerów, wielki Antoine, Antoine de Paris – tak o nim mówiono. Przyjaciel gwiazd, dzięki ogromnemu talentowi bywał nawet na salonach u arystokracji. Nawet obsługiwał dwie koronacje i czesał królowe.
Antoni Cierplikowski fryzjer
Antoni Cierplikowski zrobił oszałamiającą karierę. Miał salony na całym świecie, latał prywatnym odrzutowcem. Nie udało mu się tylko w Polsce, jego salon mieścił się na ul. Mazowieckiej w Warszawie. Ten młody chłopak miał odwagę wyjechać w nieznane z Sieradza, z zaboru rosyjskiego, aż do Paryża. Nie znał tam nikogo, nie znał języka. Miał tylko marzenia oraz wielką wiarę w swój talent.
Antoni Cierplikowski fryzjer
Zaczynał w ciemnej piwnicy, układając peruki. Ciężko pracował, marnie zarabiał i cierpliwie czekał. Aż nadszedł moment, gdy to on dyktował światowe trendy. To Antoni Cierplikowski, młody Polak, zrewolucjonizował całe fryzjerstwo. Wprowadził mycie włosów przed czesaniem, czego do tej pory nie było. To Antoni Cierplikowski obciął pierwszy raz w historii kobiece włosy nożyczkami na krótko. Rok 1909 to rok rewolucji fryzury. Dzięki Antoniemu cała dekada lat 20 XX wieku była pod znakiem krótkiej fryzury chłopczycy.
Antoni Cierplikowski fryzjer
W 1925 otworzył swoje salony w Ameryce, Kanadzie, Australii, Japonii. W 1928 otworzył salon w Cannes (wnętrze Sara Lipska), w Polsce, Londynie. W 1935 powstaje salon w jeszcze mało modnej Marsylii. Antoni wprowadził także swoje kosmetyki do pielęgnacji i makijażu, które sprzedawał na całym świecie. Wymóg był jeden: mogły być tylko w miejscach ekskluzywnych. Zawsze dystansował swoją konkurencję, to co wymyślał było dla współczesnych ekstrawagancją, a za kilka lat stawało się krzykiem mody…
Wielki Antoine
Talentem wyprzedzał epokę. Skala jego sukcesu dziwi do dziś. Jego bogactwo budziło nienawiść. To Antoine wyniósł fryzjerstwo do rangi sztuki. Dyktował kobietom na całym świecie jak obcinać, czesać, farbować i pielęgnować (!) włosy. Tworzył perfumy, kosmetyki, projektował torebki, kapelusze, kostiumy, peruki. Niestety dziś niewiele się o nim mówi. Był znawcą mody i sztuki, dobroczyńcą artystów, filantropem, przyjacielem gwiazd, polityków, arystokratów. Podziwiano go i szanowano. Nie zasłużył na niepamięć. Może uda mu się przywrócić miejsce obok: Cacteau, Picassa, Chanel – z którymi tworzył historię mody.