Kreowanie wizerunku Polek – nie boisz się zarzutu, że dbasz jedynie o zewnętrzną powłokę? Najważniejsze jest przecież to, kim jesteśmy i jak czujemy się ze sobą, a nie to, jak wyglądamy
Przez atrakcyjny wizerunek wzrasta pewność siebie i poczucie własnej wartości. Wyobraź sobie kobietę, żyjącą w zgodzie ze sobą, swoim wiekiem, mankamentami i walorami swojej urody i sylwetki. Kobietę pewną siebie, osiągającą sukcesy na równi z mężczyznami. Kobietę, która umie i nie boi podkreślać się swojej kobiecości. Pomyśl, jak ważna jest akceptacja siebie w każdej chwili. Przypomnij sobie jak się czułaś widząc uznanie w oczach innych. Marzę, aby świat był pełen takich właśnie kobiet. Aby kreowanie wizerunku Polek zapobiegło kompleksom, depresji i braku akceptacji swojego ciała.
Nie zgadzam się na brak tolerancji i wykluczenia z powodów „wizerunkowych”, na piętnowanie osób z nadwagą, czy z niepełnosprawnością. Dlatego stworzyłam Akademię Stylu. Dla osób w każdym wieku. Dla młodzieży, dorosłych i seniorów. Dla kobiet i mężczyzn. Pracowałam z osobami z niepełnosprawnością, niewidomymi, niedowidzącymi i wiem, że każdy – absolutnie każdy – chce dobrze wyglądać i podobać się innym. Chcę dobierać jak najpiękniejsze Ramy do Obrazu, którym jest Człowiek.
Uczestnicy Twoich kursów, potwierdzają mechanizm, o którym wspominasz?
Tak, to wspaniałe móc czytać i słyszeć jak dzięki temu, co staram się przekazać, zmienia się podejście człowieka do samego siebie. Słyszę na przykład: „Dzięki Pani, poczułam radość z ubierania się!”, albo: „Córka powiedziała mi – dobrze, że ktoś, w końcu przekonał Cię do kolorów, bo ja nie mogłam; wyglądasz dużo młodziej i weselej”.
Jedna z Pań napisała do mnie: „zaszczepiła Pani we mnie pasję, a mam 59 lat. Każda kobieta powinna znać podstawy ubioru. Nie pamiętam innych wykładowców, ani o czym mówili, tylko Panią. Dlaczego? Pani kocha to co robi”. Takie zwierzenia i wspomnienia, pozwalają uwierzyć, że to co, robię ma prawdziwy sens.
Kreowanie wizerunku Polek – co było prawdziwym przełomem w tym procesie?
Myślę, że moment gdy TVP zaczęła emitować zagraniczne programy o metamorfozach – z udziałem słynnych stylistek. Bazując na naszej potrzebie bycia piękną, programy te, cieszyły się dużą popularnością. Oglądaliśmy nierzadko bolesną, bo realizowaną z użyciem skalpela – przemianę bohaterki w „Łabędzia”. Potem wielka gala, piękna suknia i ogromny aplauz. Myślę, że dzięki tym programom, obudziła się w kobietach chęć zmiany. Potrzeba na kreowanie wizerunku Polek. Dałyśmy sobie przyzwolenie na to, że warto o siebie zadbać, a rynek odpowiedział na to usługami nowych gabinetów medycyny estetycznej, usługami wizażystek, stylistek i konsultantek wizerunku – na co tylko czekałam!
Nareszcie mogłam pokazać, że piękno każda kobieta nosi w sobie. Że piękno nie rodzi się w bólach – tak, jak w TV rządzącej się swoimi prawami. Aby dobrze wyglądać, można zastosować naprawdę przyjemne i bezbolesne sposoby. Wystarczy forma, faktura i kolor ubrania. I tego właśnie uczę już od 1998 r.
Czy dziś czujesz, że dotarłaś do miejsca, o którym marzyłaś?
Czuję, że realizuję swój pomysł na życie. Pragnę, by ludzie (w szczególności kobiety) mieli silne poczucie własnej wartości. By kobiety zechciały być „kobiece” i podkreślały to swoim strojem. Chciałabym także, żebyśmy nie przywykli do brzydoty i bylejakości.
Jest to fragment wywiadu, który ukazał się w magazynie KoBBieciarnia , maj 2017