Makeup na wiosnę, jak co roku, jest uzależniony od “modowych” wiosennych kolekcji. Makijaż jest bowiem uzupełnieniem stroju i proponowanych przez projektantów wiosennych kolekcji.
Makeup na wiosnę i moda
Moda wiosenna zawsze stoi w opozycji do zimowej. Tak samo jak w przyrodzie – gdy na wiosnę wszystko “wybucha” i kwitnie – w tym sezonie moda jest bardzo wzorzysta, kolorowa. Czerpie inspiracje z folkloru, Afryki, Azji i Meksyku. Wspomina kreacje z lat 70 tych i styl hippie. Wśród obfitości deseni i bogatej biżuterii makijaż pozostaje naturalny, utrzymany w gamie czekoladowych brązów. Ale nie tylko. Na wiosnę modne też są soczyste akcenty – pomarańczowe usta i turkusowe spojrzenie.
Makeup na wiosnę soczysty i kolorowy
W tym roku obecne są soczyste barwy niebanalnie ze sobą zestawiane – zarówno w ubraniach, jak i makijażach. Intensywnie turkusowe spojrzenie albo pomarańczowe usta stanowią piękny wiosenny akcent. Ostrym kolorom makijażu towarzyszy jasna karnacja. Pomarańczowym ustom towarzyszą niebieskie lub turkusowe powieki.
Makeup na wiosnę odważny i fantazyjny
Zazwyczaj najbardziej szalone makijaże są dziełem Pat McGrath i tak jest w tym roku. Modelki na pokazie Diora prezentowały fioletowe cekinowe usta, a do tego ogromne “oczy pandy”. Czyli makijaż oka był wykonany w postaci dużej fioletowej plamy, której kontury także wzmocnione były cekinami. Do tego idealnie jasna i matowa cera oraz brwi namalowane na wzór gwiazd z lat dwudziestych – cienkie, idealnie wykreślone kreseczki.
Makeup na wiosnę w stylu safari
Egzotyczne kraje to gorące piaski pustyni i wyprawy w palących promieniach słońca. Kolekcjom w stylu safari utrzymanym na bazie naturalnej gamy kolorów piaskowych, khaki i beżowych towarzyszył również naturalny makijaż. A w nim – nowość – piegi, hit sezonu. Przy czym efekt naturalności w makijażu nie jest wcale taki łatwy do osiągnięcia. Czasem wymaga sporo pracy. W uzyskaniu naturalnego efektu pomogą satynowe białe cienie, jasna kreska na dolnej linii oka, naturalny podkład i róż oraz bladoróżowy błyszczyk lub pomadka. Twarz modeluje się bronzerem, a na nosie i policzkach eksponujemy piegi lub… domalowujemy je specjalną kredką
Jest to fragment artykułu, który ukazał się w magazynie „Make Up” w kwietniu 2005